yolo

Mój wielki kalendarz, który wisi przy biurku, zaczyna mnie dobijać. Nie spodziewałam się, że wakacje miną w tak zadziwiająco szybkim tempie, pamiętam jeszcze zakończenie roku szkolnego jak to z Kasią wspominałyśmy cały rok a potem poszłyśmy do mnie i zrobiłyśmy sobie dziki 2-osobowy melanż z tej okazji :')

Właściwie nie wiem czy to tylko u mnie, ale teraz kiedy wiem, że za niedługo wieczne szczęście się skończy, mam ochotę na robienie więcej rzeczy np. wygrzebałam moją starą jak świat książkę ze słówkami do angielskiego, jest wielka ale ma obrazki i jakoś od razu chcę się zacząć ich uczyć :'))

Ugh. Jestem w trakcie gromadzenia szkolnych rzeczy, książki już mam w połowie, zeszyty i inne trzeba jeszcze dokupić ale mamy jeszcze ponad tydzień czasu więc chill out people! 

Nie wspominałam Wam jeszcze, ale zaczęłam współpracować z Lail'ą. Kolczyki, które dostałam były mega niespodzianką bo napisałam jej co wybieram. 

W 100% hand made, więc pokłony w jej stronę bo ja bym tylko umazała się modeliną i by kolorowa kulka z tego wyszła :D