Kiedy Golden Rose, wypuściło na rynek kolekcję "teksturowych" lakierów, wiedziałam, że chociażby jeden będzie w moich rękach. I tak, przed sylwestrem wzbogaciłam się w brokatowy, granatowy lakier z numerem 12. Jeśli moja recenzja (jeśli można to tak nazwać) Was zainteresuje to jestem przekonana, że możecie jeszcze kupić je na stoiskach z GL.
Coś o czym muszę wspomnieć na początku to to, że lakier wysycha natychmiastowo, ale w sumie nie ma się czemu dziwić, bo wszelkie lakiery z drobinkami czy brokatem wysychają tak samo. Na paznokciach utrzymuje się jednak nie dłużej niż 2 dni, potem odłamuje się na końcówkach i nie wygląda to już ładnie. Opakowanie jakie jest, każdy widzi, standardowe, tak samo jak pędzelek, który ładnie rozprowadzi lakier na całej powierzchni. ;)
Bardzo miło tu u Ciebie :))
OdpowiedzUsuńpiękny lakier :)
OdpowiedzUsuńŁadny lakier :))
OdpowiedzUsuńhttp://weronikaburdyl.blogspot.com/
Super blog zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://laurandqwertyuiop.blogspot.com/
Fajny lakier ;3
OdpowiedzUsuńpysiowelove32.blogspot.com