Hej.
Calutką wczorajszą noc, padało, błyskało się, grzmiało a ja na dodatek nie mogłam spać, cały czas kichałam, smarkałam i nie mogłam znaleźć odpowiedniej pozycji :D. Teraz też pada, jest 14 stopni, ale przynajmniej nie ma burzy i nie wyłączają prądu ;) Nie mam też co robić, siedzę, wróciłam z zakupów, szukałam szablonów na bloga czyli jedno wielkie nic. Póki co ciągle byłam u babci i dzisiaj po południu już wracam do domu, ale tylko na kilka dni, potem znów przyjeżdżam do babci najprawdopodobniej z Kaśką i ja już planuję nasze nosze pełne horrorów :D Ciekawe tylko czy jej rodzice się zgodzą :(.
I tak przy okazji dziękuję za klikanie w link, w notce o sheinside favourites :)
Lecę oglądać jakiś film ;) miłego dnia!
Uwielbiam błyskawice ♥
OdpowiedzUsuńvdeklava.blogspot.com
Miło,że na mnie czekasz , bo jak wrócę to się ode mnie nie uwolnisz skarbie .Nad morzem prawie co noc były burze i krople uderzające w okno ehhh
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie nie było burzy ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie! ;)
OdpowiedzUsuńwpadnij ;d : www.pastelowe-lovee.blogspot.com
Ładne :D
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcie :D U mnie nie było burzy.
OdpowiedzUsuńhttp://truskawkowy-kisiel.blogspot.com/
Haa! Świetnie wyłapałaś pioruny. Z jednej strony jest troszeczkę chłodniej po tych kilkudniowych upałach. Można odetchnąć. Ale z drugiej był zbyt duży skok temperatur i odczuwa się zimno:) Pozdrawiam Pola <3
OdpowiedzUsuńpolaprisme.blogspot.com